Wtedy był jeszcze strefy w kajakarstwie, ….. zajęliśmy 3. miejsce, tam wtedy wygrała dwójka kadrowa Bulasz Sieradźki (……, ktoś tam był ze spójni (?) na drugim miejscu, to już wtedy te długie dystanse zaczęliśmy pływać. Ale w klubie zmienił się trener, Staszek  [Guca] on już nie poświęcał tyle uwagi seniorom, bo nie widział szansy na rozwój, wtedy część chłopaków zrezygnowała, ja chyba jako pierwszy poszedłem do Nadwiślanu, namówił mnie  Marian Szymański. Po małych perturbacjach, wszystko między klubami się ułożyło, w ‘76 dostałem zgodę i na wiosnę  podjąłem trening w Nadwiślanie pod okiem trenera [Kazimierza] Plackowskiego [08:21]  Jako zawodnik pływałem w Nadwiślanie 12 lat.     

 Ale sytuacja była taka, że wtedy w klubie zmienił się trener , Staszek   [Guca] przyszedł, ale on już patrzył na seniorów nie zwracał uwagi, bo to bez szansy na rozwój bez szans ….. część chłopaków zrezygnowała, ale ja poszedłem można powiedzieć jako pierwszy do Nadwiślanu, bo to wtedy Marian Szymański  mnie namówił, mówi chodź mówi tam, jest grupa, jest drużynowe mistrzostwa polski są rozgrywane. Po małych perturbacjach, najpierw byłem niepotrzebny, a potem chcieli mi dać zwolnienie… , ale wszystko między klubami się ułożyło, bo to wszystko w ‘76 roku już dostałem wtedy zgodę i na wiosnę  podjąłem treningi w Nadwiślanie u trenera [Kazimierza] Plackowskiego [08:21] ……….. W Nadwiślanie pływałem 12 lat., jako zawodnik 

K: a powiedz nam, bo wtedy też zacząłeś tam twardy, taki ostry trening, jak przystało na prawdziwego wyczynowca, ale też wtedy zacząłeś studia wieczorowe na  krakowskim AWF-ie, z tego co pamiętam, tak to było? 

A: To było trochę później. Po wyjściu z wojska zacząłem trening, ale żeby pójść na studia musiałem najpierw zdać maturę, można powiedzieć, że miałem trochę dłuższą drogę. Poszedłem do technikum dla pracujących Huty im. Lenina, zdałem maturę, miałem rok przerwy i rozpocząłem studia na warszawskim  AWF-ie, bo tam wtedy było kajakarstwo.   To  trochę później było. No i wyszedłem z wojska i zacząłem treningi i miałem rok przerwy, ale żeby iść na studia najpierw musiałem zdać maturę i ja miałem taką taką dłuższą ścieżkę, którą sobie obrałem, ale pokazałem, dopiąłem swego. Poszedłem do technikum dla pracujących Huty im. Lenina, zdałem maturę, miałem rok przerwy i rozpocząłem studia na AWF-ie w Warszawie, bo wtedy mimo, że miałem klasę mistrzowską w kajakarstwie, byłem przyjęty bez egzaminów, ale kierowali według uznania, mnie jako kajakarza nie skierowano na AWF krakowski, żebym  robił przykładowo magistra wychowania fizycznego i specjalizacje z kajakarstwa, tylko kajakarstwo było wtedy na AWF-ie w Warszawie i tak praktycznie przez jeden sezon 

K: tak to było w poprzednim sezonie

A: pamiętam semestr musiałem tam skończyć 

K: pamiętam jak sekretarz polskiego związku kajakowego, nieżyjący już,  pan Edward ……?…  ukończył AWF w Krakowie, to było w latach 60- tych. [Edward Jan  Serdecki Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2009 roku został uhonorowany Dyplomem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego] 

A: to obecny prezes Rubecki ……… też kończył w Krakowie.

 Nie no dobrze, tam byłem pół roku, ale to było dosyć uciążliwe, musiałem na wszystko dojeżdżać, na sesje zjazdowe, na egzamin. Nie było wtedy takich połączeń jak teraz – 2 i pół godziny i jesteś, tylko 8 do 9 godzin jazdy.   Nie no dobrze, ale tam byłem  pół roku, ale to było dosyć uciążliwe, trzeba było jeździć na te sesje zjazdowe, na egzaminy, na wszystko. Wiadomo dojazd wtedy do Warszawy, to nie był to co teraz, bo tak dzisiaj 2 i pół godziny, tylko 8 do 9. 

K: Powiedź nam, radziłeś sobie z tym wszystkim, bo dzisiejsza młodzież, to mówi nie da się,  ty chodziłeś do pracy rozumiem, do technikum i jeszcze trenowałeś i jeszcze gołębiami się opiekowałeś

A: to gołębiami, to trochę później, bo to w ‘81 roku 

K: i jeszcze miałeś narzeczoną. To była sztuka, coś być podpowiedział dzisiejszym młodym ludziom, jak to trzeba robić, żeby tyle rzeczy pogodzić 

A:  W ‘82 ukończyłem studia na AWF-ie w Krakowie jako magister wychowania fizycznego, ale praktycznie w tym samym okresie robiłem 3 i pół letnie studia na wrocławskim AWF-ie, doktor Antkowiak  prowadził tam wtedy zajęcia. Dużo naszych zawodników i trenerów kończyło tam studia. Ja miałem o tyle łatwiej, że egzaminów, które pozaliczalem w Krakowie, tam już nie musiałem zdawać drugi raz, została mi tylko specjalizacja, chociaż pamiętam był jeden przedmiot, tam na trzecim, a w Krakowie dopiero na czwartym roku. No ale napisałem pracę, obroniłem i miałem dyplom trenera drugiej klasy i magistra wychowania fizycznego, czyli mogłem pracować i w szkole i w klubie.  

no studia skończyłem w ‘82 roku, jako AWF Kraków, magister wychowania fizycznego, ale w między czasie praktycznie w tym samym okresie robiłem 3 i pół letnie studia na AWF-ie we Wrocławiu, tak doktor Antkowiak  wtedy prowadził, tam dużo naszych zawodników, trenerów kończyło te studia, także miałem taką ulgę, że egzaminy, które miałem pozaliczane w Krakowie, tam już ich nie musiałem zdawać drugi raz, tylko została mi specjalizacja, pamiętam jakiś przedmiot był u nich na trzecim roku, a tutaj dopiero na czwartym, no ale napisałem pracę, obroniłem, wtedy miałem dyplom trenera drugiej klasy i magistra wychowania fizycznego, czyli miałem możliwość pracowania i w szkole i w klubie. 

K: Czyli można powiedzieć, że to tak jakbyś miał dwa fakultety? 

A: tak, tylko tam też miałem dyplom uczelni, nie kurs jak to się często teraz robi, tylko normalne studia trenerskie.  

tak, tam mam dyplom też uczelni, nie tylko kurs, tak jak się teraz robi, tylko normalne studia trenerskie.